Troszkę nudy i nowi przyjaciele

piątek, 24 kwietnia 2015

| | | 25 komentarze
Hejkaa!

Ostatni post byłłłł ... BARDZO dawno temu. Mam nadzieję, że nie zostawicie nas i z chęcią wrócicie do czytania bloga. Uwierzcie, robię to tylko i wyłącznie dla was. Nawet muszę się przyznać, że przeszło mi przez myśl, żeby go zakończyć. Jednak to całe STADKO i wy wszyscy jesteście moją motywacją. Powinnam się wytłumaczyć z mojej nie obecności, ale jak wiecie chodzę do trzeciej klasy gimnazjum i pisałam w tym tygodniu egzaminy gimnazjalne. Dzisiaj z ulgą mogę powiedzieć, że to już koniec. Wcześniej przygotowywałam się troszkę i nie miałam nawet ochoty nic pisać. Jednak porobiłam parę zdjęć, kiedy podczas nauki mój mały sierściuch mi ,,pomagał'' się skupić i czegoś nauczyć. Lucynka była bardzo aktywna w tym czasie i z troską o mnie bardzo często zjadała mi notatki, mieszała kartki ciągając je no i oczywiście dekoncentrowała mnie. Jednak bez niej te całe tygodnie w książkach były by bardzo nudne. Często nawet kładła się obok mnie i po prostu leżała. :)
Kochany grubasek!












PRZYJACIELE
Chubby jest królikiem rasy karzełek . Ma ok.5 miesięcy . Lubi być poza klatką , ale po całym dniu "wolności" warczy ( tak , warczący królik ) i ucieka . Nie da się go wtedy zmusić do posłuszeństwa :) Piszę o nim i o pozostałej 13-tce moich królików na blogu: http://www.bo-kochamy-kroliki.blogspot.com/


No, no, no niezła gromadka. Czternastki uszastych! Utrzymanie takiego stadka niezłe wyzwanie. A Chubby jest cudowny <3

Od lipca 2014 roku posiadam uroczą gładkowłosą, rudo-czarno-białą świnkę morską Pusię. Jest to świnka z "charakterkiem" i bardzo pojemnym żołądkiem. Ulubionym przysmakiem Pusi jest trawka i mlecz,chociaż niczym nie pogardzi :)). Jak większość prosiaków nie lubi głaskania po brzuchu, ale lubi czochranie za uszkami :D. Pusia podczas biegania po pokoju bawi się z moim kotkiem. Bardzo dobrze się dogadują. Można powiedzieć,że to taka zwierzęca przyjaźń <3.Prowadzimy też bloga:
http://www.swinkapusia.blogspot.com/


Słodkości! 



Oficjalnie maluchy są już w naszym futrzastym stadku. Nie mogę w to uwierzyć, że ponad dwa lata temu usiadłam sobie przed komputerem i w jakiś cudowny sposób zaczęłam pisać bloga o mojej małej pasji ( chodzi mi tutaj o zwierzęta) w celu zjednoczenia miłośników świnek morskich i nie tylko. No i właśnie mi się to udało. Mamy tyle świnek, tyle wyświetleń, obserwatorów, komentarzy, wejść każdego dnia, że dla mnie to jest niewiarygodne. Życzę tego, dla każdego blogera. :) 

Paa!<3