Rozstanie i powrót+ dużo zaproszeń na facebooku+nowi przyjaciele

piątek, 31 stycznia 2014

| | | 21 komentarze
Hejkaa!

Dawno nie było tutaj Lucynki. Ostatnio ciągle tylko o czymś innym. No więc czas wrócić do pisania o prosiaku. Mam nadzieję, że podoba wam się to, że nie pisze tutaj tylko o Lucynie i nie macie z tym problemu, ale jeśli komuś z was to się nie podoba piszcie śmiało.


Ostatnie cztery dni nie było mnie w domu. Nie wiem co u Lucynki się działo tak na prawdę. Zajmowała się nią moja siostra Patrycja, której bardzo dziękuje za opiekę prosiakiem. Wiem ile to ją kosztowało ( nie chodzi tutaj o pieniądze). Nie przepada za zwierzętami. Strasznie tęskniłam za grubasem, ale co zrobić czasem trzeba wyjeżdżać. Życie jest jedno. Nudziłam się w sumie, bo pojechałam do siostry, ale ona nie ma ferii przez co siedziałam większość czasu sama. Nawet jak ona była w domu to się uczyła, czyli jednymi mi słowy pojechałam dla towarzystwa babci. Kiedy wróciłam do domku u Lucjana wszystko w porządku. Można powiedzieć, że przybrała na wadzę. Sierść ma śliczną, nikt jej nie głodził, miseczki czyste, w wodopoju woda, no i jeszcze niedojedzona marchewka. Myślę, że księżna miała jak w raju. Patka mówiła, że ją wypuszczała, więc jestem bardzo zadowolona. Nawet sprzątnęła jej raz w klatce. Kiedy wróciłam Luśka troszkę dziko reagowała na dotyk i strasznie sierść się z niej sypała, ale to normalne, ponieważ nikt jej nie głaskał. Wystarczyło dziesięć minut i już wszystko wróciło do normy. ;)


Teraz kiedy jestem już w domku wszystko wróciło do normy, żyjemy po staremu, całe dnie razem w pokoju, no chyba, że spotykam się ze znajomymi. Lusiak jest nieznośny jak zawsze, gdy coś chce to gryzie pręty. Co za wredna świnka. :cc


Ostatnim czasie widzę, że sporo was tutaj przybyło na naszym blogu. Dołączyliście do naszego ,,stadka''. Miło mi z tego powodu. Wiele osób zaczęło mnie zapraszać na facebooku. Proszę nie denerwujcie się, że was nie przyjmuje, ale ja nie mam pojęcia kto mnie zaprasza i dlaczego. Napiszcie do mnie wiadomość, a na pewno przeczytam i wtedy was dodam. Miło mi, że lubicie moją osobę. Jest to niesamowite dla mnie, że polubiliście mnie i to co robię. ;)


Dwie osoby wysłały mi zdjęcia swoich świnek. Macie cudowne prosiaczki dziewczyny.

,,
Hejka! :)
Czytałam na Twym blogu, że można przesyłać zdjęcie swoich prośków. Więc chciałabym Ci przesłać zdjęcie mojego prosiaka.
Moja świnka to rozetka. Nazywa się Tomy, może imie nie jest najwspanialsze, ale ważne, że mi się spodobało. Ma teraz 9 miesięcy. U mnie jest 8. 
Co prawda zdjęcia zrobione jak jeszcze był dzieciakiem, ale bardzo mi się podoba, a po za tym nie zmienił się za dużo. :)'' 


Z Natalią poznałam się bliżej. Na prawdę świetna dziewczyna. Myślę, że będzie z tego świetna znajomość. Natalia ma swojego bloga, którego polecam. Jest na prawdę świetny. ^^ 
http://nasze-kochane-prosiaki.blogspot.com/

Kilka zdjęć Beti: 







Natalia wysłała mi bardzo fajne zdjęcie. Myślę, że wielu z was podpisze się pod tym zdjęciem. ^^


No, a teraz zdjęcia Lucynki, które robiłam sama: 















Wiecie mniej więcej co u nas. Zapraszam do czytania bloga Natalii, link podałam wyżej. W poście jest dużo zdjęć, myślę, że się nie nudziliście. Wcale tak dużo nie pisałam, bo bym was zanudziła. :D 


Paa! <33





Choroby !!

wtorek, 21 stycznia 2014

| | | 31 komentarze
Hejkaa!

Ten post będzie poświęcony chorobom świnek morskich. Jedna z czytelniczek mnie o to poprosiła. Uznała, że może się przydać. No i racja też sądzę, że się przyda. :))

Dane biologiczne zdrowej świnki:
-temperatura ciała: 37,8-39,5 stopni C
-tętno: 130-190


Zapalenie Warg

Ta choroba u świnek morskich najczęściej spowodowana jest złym pokarmem ( zbyt twardym, ostrym). Świnka rani sobie kąciki swoich ust następnie dostaje się tam zakażenie jakimś grzybem lub bakteriami. Kolejnym powodem tej choroby może być niedobór wit. C.
Zapalenie warg może skończyć się zakażeniem gronkowcem złocistym lub drożdzakiem. Obie choroby są bardzo niebezpieczne dla świnki. Gronkowca leczymy podając śwince neosporynę i sól srebrową sulfadiazyny. Drożdzaka leczymy podająć nystatynę.
Zalecane postępowanie to przemywanie ranek słabymi środkami odkażającymi i oczywiście podawanie tego co zaleci nam weterynarz. Jeśli zauważymy u świnki zapalenie warg (zdjecie niżej) to koniecznie musimy udać się do weterynarza.



Zapalenie skóry na łapkach 

Jest to bardzo bolesna infekcja poduszek naszych maleńkich prosiaczków. Łapki bardzo puchną i są widoczne nawet wrzody zakryte zaschnietą ropą. Chora świnka nie chce się poruszać, ponieważ sprawia jej to niesamowity ból, który przeszkadza jej w czerpaniu przyjemności z jedzenia i świnka staje się osowiała. Infekcja, która będzie zlekceważona zacznie przenosić się głębiej aż dojdzie do kości. Gdy już do tego dojdzie jedynym rozwiązaniem może okazać się amputacja kończyny. Przyczyną tej choroby jest najczęściej zakażenie skaleczonej łapki. Chorobie sprzyja niewłaściwe podłoże. Dlatego powinniśmy pamietać, żeby nasze świnki nie miały w klatce prętów po których chodzą i tylko twardego granulatu, gdyż jest to dla ich łapek bardzo niezdrowe. Niestety konieczna jest wizyta u weterynarza, który zadecyduje o dalszym leczeniu i stopniu zakażenia. 




Infekcje układu oddechowego

Zapalenie płuc lub oskrzeli nie jest niczym zabawnym. Trzeba szybko podjąć leczenie. Są to choroby trudne i najczęściej prowadzą do śmierci świnki morskiej jeśli nie zareagujemy w pore. Całkiem łatwo rozpoznać tę chorobę. Nie oszukujmy się, że wystarczy jakaś witaminka C i ciepły kocyk. Świnki nie chorują jak ludzie na grypę.

Objawy: 
-ospałe oczy świnki,
-zaropiałe oczy,
-świstanie, cieżki oddech,
-wydzielina z nosa, 
-sierść bez połysku,
-osowiała świnka. 

Jeśli świnka ma któryś z tych objawów, nie ma co czekać trzeba od razu lecieć do wterynarza. 





Wzdęcia 


Jak każde zwierze trawożerne tak i świnka ma wzdęcia. To normlane, że w ich organizmie zachodzi fermnracja. Lekkie wzdęcia są normlane, ale może pojawić się problem. Wtedy brzuszek będzie bardzo napompowany i twardy, świnka będzie odczuwała duży ból. Jest to jedna z prostszych do zdiagnozowania samemu choroby. Jeśli zauważymy, że świnka ma bardzo duży brzuszek i jest on twardy ( najlepiej pomasować i zobaczyć reakcję świnki) udajmy się szybko do weterynarza. 



Grzybice

Niestety częsta choroba u świnek. Co gorsze człowiek może zarazić się od świnki i w czasie choroby powinniśmy trzymać dystans do świnki, często myć ręce, odkażać, dezynfekować, zakładać rękawiczki. Chorobie sprzyjają takie czynniki jak: stres, zła dieta, wilgoć, upał, spory wiek. Grzybica jest długotrwała jej lecznie nie jest szybkie, dlatego warto szybko udać się do wterynarza i być cierpliwym. Łysienie, wypadanie sierści powstawanie strupków są to objawy tej choroby. 



Torbiele na jajnikach 

Świnka staje się nieznośna i nic nie chce jeść bardzo marudzi. Zmienia się jej zachowanie. Powinniśmy udać się do wterynarza, by on zrobił USG. Świnka staje się pobudzona, nerwowa. 



Choroby pęcherza i dróg moczowych

Świnki są niskie w kłębie co oznacza, że świnka ma nisko brzuszek i wtedy może dość do zakarzenia układu moczowego. 

Do podstawowych objaw infekcji dróg moczowych możemy zaliczyć piszczenie przy oddawaniu moczu i krew w moczu. 

Zapalenie dróg moczowych leczy sie zazwyczaj antybiotykami, dlatego bardzo ważna jest wizyta u specjalisty. 

Biegunka


Biegunka to objaw jakiejśc choroby. Nie powinniśmy tego lekcewarzyć. Najlepiej udać się do weterynarz, ponieważ leczenie samemu może tak na prawdę w niczym nie pomoc. Zazwyczaj biegunka spowodowana jest niestrawnością, podrażnionym ukłądem pokarmowym na skutek zmiany diety lub jedzenia pokarmu nizbyt świeżego. Biegunkę może spowodować sfermentowana trawa, zapleśniałe siano, zbyt zimne warzywa podawane prosto z lodówki. Jeśli biegunka jest słaba powinniśmy usnuąć ważywa i owoce z jadłospisu świnki i zastąpić to dobrym sianem i wit C. 




Kolejny post z Luśką <3. Ciągle pytacie o filmiki, nie mam pojęcia kiedy dodam. ;c 


Paa! <3 











Minął już rok!

środa, 1 stycznia 2014

| | | 33 komentarze
Hejkaa!

Nawet nie wiecie jak się ciesze. Ten moment, kiedy mija rok, a twój blog jest lubiany i cztelników przybywa, obserwatorów też, a wyświetleń jest bardzo dużo. Niezmiernie wam za to dziękuje. Bez was nie było by tego bloga! ^^


1 stycznia dokładnie rok temu założyłam tego bloga. Rozumiecie to? Ja nadal w to nie wierze, że już tyle minęło. Zdecydowanie czas leci za szybko. Mimo to, bardzo się cieszę, że mogłam doczekać tej chwili.
To takie niesamowite uczucie, kiedy wiesz, że ten rok minął i nadal blog jest dla kogo pisać. Dziękuje wam, że jesteście z nami! <333

Kolejnym powodem do świętowania są obserwatorzy. Pamiętam początki. Było ich tak niewielu, ale z miesiaca na miesiąc rosło. Jestem strasznie zadowolona, że jest was 39 w sumie. <33

Nie przypuszczałam nawet, że w rok ten blog będzie miał tyle odsłon. Dokładnie 16 151 !! <33


Jestem z siebie dumna, zadowolona. Po prostu szczęście ze mnie ,,płynie''. :))

No więc takim oto postem rozpoczynamy kolejny piękny rok z Lucynką na naszym blogu! <3

Trzymajcie się i zacznijcie rok z nami <333
 




Paa! <333