Pierwsze chwile trawce !

sobota, 27 kwietnia 2013

| | | 1 komentarze
Hejkaa!

Dzisiaj taki krótszy post. Dziękuję wam za tak liczne wejścia. Zakładając bloga nie miałam nawet myśli, że w tak szybkim czasie osiągnę  tak wielu obserwatorów i tyle wejść. Na prawdę dziękuję wam mamy już ponad 2000 wejść. Super! Mam nadzieję, że czatujecie na filmiki na youtube, ponieważ ja nagrywam je nie dla siebie tylko właśnie dla was. :) 



Wczoraj prosiaczek był na podwórku. Zajadała się świeża trawką. Lucynka pierwszy raz stałą na trawie. Była troszkę przestraszona. Jadła trawę z takim pośpiechem. Włożyłam jej domek do góry od klatki. Ona ogólnie siedziała w górze od klatki. Wiecie zdjęłam te kraty i postawiłam na trawce i tam ją włożyłam. Wiał lekki wiaterek. Świnka zajadała trawkę i oczywiście miała tam marchewkę i wodopój. Nigdy nie wiadomo kiedy prosiaczkowi się zechce pić. Pamiętajmy, żebyśmy zapewnili prosiaczkowi dobre warunki. Trawa niech będzie zielona i nie będzie w zasięgu pyszczka innych chwastów. Mogą one być trujące lub zaszkodzić śwince. Oczywiście coś z klatki np. właśnie jakaś marchewka czy coś, ale to nie koniecznie lecz przy pierwszych wyjściach to całkiem ważne, gdyż świnka czuje, że w pobliżu są znane zapachy no i mniej się boi. Sami rozumiecie nowe miejsca tak duże podwórku jakieś ptaki owady, samochody ludzie chodzą. Zazwyczaj w ogrodzie ludzie chodzą wiosną to dla świnki też szok. Nie zostawiajcie swojej świnki samej bez opieki. Zawsze jak jest na podwórku przynajmniej przy pierwszych wyjściach to musimy być przy niej. Ona będzie to przeżywać, że jakoś inaczej i niebezpiecznie. Moja Lucynka jak siedziałam przy niej jadła, piła, wychodziła z domku( właśnie domek jest konieczny na podwórku by prosiaczek mógł się schować w chwilach stresu), ale kiedy tylko odchodziłam kawałek świniaczek od razu wchodził do domku( transportera zrobiłam z niego dom) I patrzył gdzie ja idę i cały czas nieruchomo była we mnie wpatrzona. A gdy wracałam to oczywiście świnka była zadowolona i znowu wracała do żywych. Więc pamiętajmy o tym to na prawdę bardzo ważne by wspierać ją w tych ,,trudnych'' dla niej chwilach. :) 

UWAGA! 
Puszczając nasze maleństwo na trawę uważajmy na kleszcze. Tak kleszcze w tym roku jest ich pełno. Sprawdźcie świnkę po powrocie, czy nie ma żadnego insekta! 

Dzisiaj nie ma zdjęć ;c 
Zrobię dla Lucynki sesję jakąś niedługo i znowu będzie sporo zdjęć. 

Świnki na podwórku: 






Jeśli obawiamy się, że prosiaczek nam ucieknie to możemy kupić klatkę zewnętrzną:


Ja zamierzam kupić takie coś dla prosiaczka, bezpieczeństwo jest dla mnie najważniejsze, tylko ja polecam te wyżej z ,,dachem''. :) 


Pozdrawiam! 

Paa! <3 




Pomysłowości!

środa, 24 kwietnia 2013

| | | 1 komentarze
Hejkaa!

Dzisiaj troszkę o zużyciu starych rzeczy. Np. Po naszych dawnych gryzoniach, które nie nadają się już do tego do czego służyły. Ja sama coś takiego zrobiłam. Więc podrzucę wam pomysł, nie tylko tutaj, ale także na vblogu. :)

Więc ja zużyłam stary transporter po szczurku. Dla ogonka był on idealny, lecz dla świnki za mały jako transporter. Postanowiłam coś z niego zrobić i z pomocą koleżanki wymyśliłyśmy domek. Poodczepiałam drzwiczki i rączki no i jest super. Świnka lubi w nim siedzieć. Jest tam ciepło, widać, że lubi tam być. Położyłam go, by świnka mogła swobodnie wchodzić i wychodzić.


Teraz troszkę o Luci. No już nie możemy się doczekać z Lucyną kiedy to wyjdziemy na podwórko. Ciepło jest, ale ten wiatr. Jak dla nie wiatr może grozić przeziębieniem, a tego nie chce. Czekamy, patrzymy i nic. Już od tygodnia i cały czas ten wiatr. ;c  Trudno, kiedyś przyjdą ciepłe dni bez wiatru. Jak dla mnie to jest okey tak pogoda : ciepełko, słońce. Lucyna niestety nie może wychodzić kiedy jest taki wiatr. Będę czatować. Wasze świnki były już na podwórku w tym roku? ;)



Kilka zdjęć transportero-domku: ;)










Teraz troszkę Lucynki:









No więc dzisiaj na bogato, zdjęć dużo. Zapraszam do mnie do oglądania kolejnego odcinka dzisiaj dodałam własnie. Następny ukaże się prawdopodobnie w sobotę. :) 

Pozdrawiam! 

Paaa! <3 

Pracowity czas..

czwartek, 18 kwietnia 2013

| | | 1 komentarze
Hejkaa!

Troszkę zaniedbałam bloga. Nie przejmujcie się Lucynka nie została zaniedbana. Ostatnio nie miałam czasu pisać. Oczywiście już lepsza pogoda to i samopoczucie się poprawia. Będę starała się więcej pisać. Miałam sporo nauki. Po za tym to ta pogoda mnie przygnębiała, że w kwietniu śnieg, ale już dzisiaj było 17 stopni. Wczoraj było też ciepło i Lucynka pierwszy raz była na podwórku. Mówię wam zachwycona. Tyle różnych zapachów. Oczywiście wiał lekki wiaterek, ale nieszkodliwy. Prosiaczek nie chodziło jeszcze po trawce, ponieważ grunt jest zimny i mogło by mi się stworzenie przeziębić, ale jeśli troszkę i jak grunt się ogrzeje to Lucynek będzie chodzić. Postaram się wtedy zrobić zdjęcia i jakiś film. Jak podobają się wam moje filmiki na youtube? Moim zdaniem są całkiem dobre. Może kiedyś będzie lepiej. :)

Niedługo pokaże się kolejny odcinek. Więc czatujcie na youtube. :D


Prosiaczek to w sumie świetnie się trzyma. Troszkę urosła, moja mądra samiczka. Strasznie się z niej sypie sierść. Nic na to nie poradzę, ale mogła by już przestać. Długo to trwa, od około lutego, może nawet wcześniej. Trudno! Świnka dzisiaj nie wychodziła, przyznaję się, ale uczyłam się, bo jeszcze dużo nauki. Ogólnie uzbierałam sporo rolek po papierze i zrobiłam Lucynie tor przeszkód. Znaczy wiecie same do skakania. Jak je troszkę podrasuje to zrobię filmik lub zdjęcia. Poza tym to świnka mało chętnie jeszcze przez nie skaczę, no przyznam, że coraz to lepiej, ale do ideału to brakuje sporo. Będziemy ćwiczyć. ;)

Więc to chyba na tyle. Teraz będzie może podwórko to zawsze jakiś temat. :)

Oto dużo zdjęć prosiaczka. Taka rekompensata za to, że długo nie pisałam. :)







Luti daje łapkę! :







Okey to na tyle dzisiaj! Do następnego posta!

Paa!<3



Kręci się vblog . . . . . :)

piątek, 12 kwietnia 2013

| | | 11 komentarze
Hejkaa!

Lusia chowa się super, teraz będziecie ją widywać w filmikach na youtube. Ukazał się już drugi odcinek. Mój użytkownik nazywa się ,,Nasze prosiaczki''. Założyłam nowe konto, ponieważ będzie to związane z tym blogiem. :)

Lucynka to istne cudo. Czasami nie daje mi spokoju, tylko jak się uczę gryzie kraty. Na prawdę męczące. Troszkę zobaczycie nowego w jej klatce. Nagram niedługo filmik. Troszkę zaniedbuję tego bloga, ale wydaje mi się, że wolicie ją zobaczyć w odcinkach niż tutaj. Po za tym chyba już nikt mnie tutaj nie odwiedza. ;(  Mało motywujące.


No, ale nie mam zamiaru rezygnować. Są sukcesy prośka nauczyła się skakać przez przeszkody. Mam zamiar nagrać filmik jak to robi, ale musimy poćwiczyć i muszę zrobić jej tor przeszkód. (taki prefekto)
Lucynka staje się coraz leniwsza, nawet nie chce jej się jeść z paśnika. Muszę kupić jej cążki do obcinania pazurków, ponieważ troszkę jej urosły. I tutaj mam mini pytanie. Macie cążki ile zapłaciliście i to są takie dla kota do miażdżenia czy jak? Bo pani w zoologu mi jakoś tak mówiła, nie zrozumiałam, ale nadal chcę kupić. :)

Lusie jak mówiłam oglądajcie na yt. :D
http://www.youtube.com/watch?v=m8Zo9Jc2x4Y

Wyżej kolejny odcinek. Będzie pomiedzy ukazywał się czasem ,,dziennik z życia'' Takie tylko o szalonej Lucynie. Mam nadzieję, że nadal tu mnie odwiedzacie i podobają wam się odcinki. :D






W zdjęciach pomagała Julia G. 

Zapraszam na vbloga. Może macie jakieś pytania. Chętnie odpowiem w filmiku. 

Paa! <3 


W centrum uwagi!

niedziela, 7 kwietnia 2013

| | | 1 komentarze
Hejkaa!

Lucynka dzisiaj miała sesję. Poprosiłam Julię by przyszła do mnie na chwilkę i pomogła mi zrobić zdjęcia. Prosiaczkowi powiem chyba, ze się podobało. Mi było łatwiej, ponieważ nie musiałam operować aparatem. Duża pomoc!! Dziękuję Julia. :)

Spędziłam dużo czasu z prosiaczkiem. Udało nam się zrobić kilka fajnych zdjęć. Zaraz je zobaczycie. Świnka robiła stójkę. Dawała łapkę. Oczywiście ze 100 zdjęć prawie jest może z 40 nierozmazanych, ale było warto, na prawdę fajnie. Śmiałyśmy się z prosiaczka, że jest taki dzikusek. Lucynka biegała sobie po pokoju. Nie da się normalnie za nią nadążyć aparatem. Ugryzła mnie i Julię kilka razy, czasem jej się nie podobało. Pierwszy raz w życiu jak brałam ją na ręce dziwnie zakwiczała, ale to znaczyło tylko, że jej się nie podoba. Dałam radę ją uspokoić. Ogólnie to Świnka szybko i chętnie się uczy. Wcale nie chciała wracać do klatki. Podobało się jej, że dostała sobie troszkę jedzonka dodatkowo. Mi też się podobała. Miło się patrzy jak świnka tak chętnie coś wykonuje. :)


Co do niespodzianki... wreszcie nagrałam filmik na youtube. Ogólnie dużo śmiechu przy tym było. Mam wielkie chęci do następnych filmików. Potrzebuję tylko waszej motywacji. ;)
Nagrałam 2 filmiki już. Dodałam jeden. Jutro może dodam drugi, link do filmu:
http://www.youtube.com/watch?v=wMvjZNeCTa0


Mam nadzieję, ze wam się podoba. :)

Teraz zdjęcie z dzisiaj. :)

Stójka! :



Zachęcam do oglądania filmików!

Paa! <3 

To co się dzieje za oknem to twoja sprawka.

czwartek, 4 kwietnia 2013

| | | 4 komentarze
Hejkaa!

No wiecie co powinniśmy się wstydzić, że nie wspieramy wiosny. Powinniśmy jeść śnieg. Wiosna chce do nas tutaj wielkimi kroczkami, ale zimna jakoś się nie chce ruszyć i odejść. Oczywiści żartuję. ^^

Nie wiem jak na was wpływa pogoda, ale ja już mam dość. To powinna być piękna wiosna przecież kwiecień, a tutaj co?! Lusia smutna, bo będzie musiała długo czekać na pierwszy spacerek. Musi być sucho i ciepło, żebym ją wzięła. Nie wiem jak wasze świnki, ale moja znosi tę pogodę całkiem nieźle. Wczoraj miałam sporo nauki. Rano dzisiaj jak wstałam prosiaczek bardzo upominał się o pieszczoty, gryzła klatkę i się kręciła w kółko. Kiedy ją wyjęłam, nawet się nie wyrywała. Postawiłam ją na podłodze, a ona poszła sobie na dywan pod krzesło. To było takie słodkie, że nie chciała wrócić do klatki. Pobiegała sobie po dywanie dzisiaj rano 15 minut. Ja się wtedy ubierałam i pakowałam.

Tak minął mi ranek. Powiem wam szczerze, że nie mam jakoś ochoty na pisanie bloga, ale nie dlatego, że nie mam o czym. Po prostu walczę codziennie z bólem głowy. To na prawdę jest uciążliwe. Mam nadzieję, że was nie zawiodę tymi sporymi przerwami. Ten weekend spędzę z Lusi, ale czasu na zdjęcia nie będzie, dopiero w następnym tygodniu zrobię zdjęcia. Mam sporo nauki na te 2 dni. ;c

Trudno, ale prosiaczek oczywiście będzie gdzieś obok mnie. Na kolankach czy coś. Zdjęć Lucynki dzisiaj nie dodam. Potrzymam was troszkę w ,,niepewności''. Chodzi mi o to, że wiem o tym jak lubicie jej zdjęcia. Będziecie musieli poczekać, ale wierze w was. To tylko z 4 dni. ;)

Okey to musimy się żegnać. Mam nadzieję, że ta zima już do nas nie wrócić przez najbliższe kilka lat. ;c


Albo jednak tak jedno zdjęcie na poprawienie humoru ! <3



Paa! <3