Widzicie jak nie piszę to nie pisze, ale jak już zaczynam pisać to post za postem. Myślę, że wolicie tą drugą opcję. Znalazłam troszkę czasu, żeby go napisać a to z takich powodów, że po prostu dzisiaj wolne mam. Dzień Edukacji Narodowej <3
Jak w temacie byłam na zakupach. W zoologicznym jest mała świnka skinny <3 No po prostu jestem zakochana. Niestety po pierwsze jest droga (250zł), a po drugie to nawet nie proszę rodziców o drugiego prosiaka, bo nawet nie mam na co liczyć, a już na pewno nie za takie pieniądze. Musiałam się jakoś pocieszyć, dlatego kupiłam kilka fajnych rzeczy. Wydałam 1/5 tego ile kosztował by mnie prosiak. :)
Lucynek się już zadomawia z jednym prezentem, a z drugim będzie się widział niedługo. Kiedy to ja wejdę wprawę. Więc oczywiście jakieś smaki kupiłam, jakoś Lus pokochała kolby z nestora, więc ciągle jej je kupuje (warzywne, marchewkowe, owocowe). Smaki w nawiasie smakują jej najbardziej. Do tego oczywiście granulat witaminowy także z nestora, ponieważ Lucjan uwielbia je, wiec jak chce się z nią pobawić to to najlepsze co może być jako nagroda. Chce kupić matę łazienkową czarną do klatki dla Lucyny, ale najpierw muszę jakoś skumulować 50zł, bo chce kupić od razu dwie, żeby wymieniać je ( jedna się pierze druga leży w klatce). Dlatego uznałam, że kupię legowisko, ma śliczne kolorki (szaro-zielone). I w ogóle jest bardzo przyjemne i praktyczne będzie coś tak czuje, jak na razie nie mogę powiedzieć, że polecam, Podobało mi się więc wzięłam, to z tym Luseł się zadamawia, a drugie to chodziło o cążki do pazurków. Pazury mają już spory przerost, a oobcinaczka taka dla ludzi niesmamowicie kruszy pazury prośki, więc zainwestowałam te marne 13 zł w proesjonalne i malutkie cążeczki. :D
Legowisko(TRIXIE)- jest możliwość przekręcenia go, może prosiak leżeć na szarym lub zielonym, bardzo praktyczne i pomysłowe.
Pewnie martwicie się czemu Lus nie ma nic w klatce jako podłoże? Nie sypie jej nic bo od pinio ma odcisk na łapce tak jak ostatnio co byłam z tym u weta, dlatego uznałam, że będzie sobie spała w legowisku albo na pokoju jak woli. :) A w paśniku nie ma jeszcze sianka, bo było dopiero posprzątane, a ja już nie mogłam się doczekać by zrobić zdjęcia. ^^
Cążki:
Są naprawdę malutkie <3
Lucynka nie chciała jeść już karmy z Versele-lagi więc postanowiłam jej zmienić na Alegię. Karma jest całkiem fajna, Pięknie pachnie ma całkiem dużo różnych rodzai (warzywne, owocowe, naturalne, kwiatowe itp.), ja wybieram zazwyczaj naturalną lub warzywne, owocowe. Lucyna kocha ją do tego jeszcze tak pięknie pachnie. Trzeba coś zmieniać, rutyna jest męcząca. Do Versele pewnie wrócimy po jakimś czasie, a może pójdziemy w innym kierunku. :)
Pochłaniacz zapachów, polecam! Z czystym sumieniem warto zainwestować te kilka złotych, niektóre są droższe i kosztują nawet 7 zł, ja tym razem wybrałam zapach lasu i był tańszy. Wcześniej miałam owocowy. Sypiemy troszkę do kuwety i machamy kuwetą, żeby bryłki opadły na dno. No coś wspaniałego pięknie pachnie i zatrzymuje zapach, Na prawdę pomaga z odorem, jeśli ktoś długo nie sprząta. ^^ (żarcik) Nie żałujmy go kiedy sypiemy, ale też nie przesadzajmy. :)
Kolby i granulki witaminowe:
To na tyle jeśli chodzi o post :D
Paa! <3