Burzowa pogoda!

piątek, 31 maja 2013

| | | 2 komentarze
Hejkaa!

Dzisiaj cały dzień jakoś pochmurno, rano było duszno i pochmurno, popołudniu też, ale teraz to już burza, zaciągnęło się widać, że troszkę popada i będzie grzmiało. Ja z Lucą siedzę przed komputerem. Postanowiłam porobić jej zdjęcia. Ona sobie leży, no to myślę będą może ,,nudne'', ale będą. Kocham te małe ciałko na moich nogach. Mam zamiar położyć się z nią na łóżku i leżeć. I tak nic lepszego nie mam do roboty to sobie z nią książkę poczytam.

Rano wyglądało na zimno, ale było duszno więc prosiaczek był na podwórku podczas sprzątania klatki. Trwało to około 10 minut, bo jakoś tak powietrze ciężkie nie chciałam męczyć świnki. Miałam rano sporo obowiązków, dlatego świnka siedziała sama, ale jakoś udało mi się w miarę szybko skończyć więc siedziałam z Lucynką przed jej klatką i dawałam smakołyki za jej łapkę lub stójkę. Mam zamiar poćwiczyć ,,obrót'' , to będzie wyzwanie. Liczę, że wspólnymi siłami uda nam się coś uzyskać.

Teraz siedzę z Luśką ona sobie śpi, a ja piszę posta. ;)
Maluszek co chwilę burczy, tak jak kiedy się boi, bo w TV jakieś dziwne dźwięki, bo dostanę sms-a. Ona nie lubi dźwięków dzwonków telefonów. No i rozkłada mi się na kolankach. Zrobiłam jej kilka zdjęć, ale nie jest ich za dużo. Może zrobię jakieś z późniejszego wieczorku to dodam jutro czy jeszcze dzisiaj.

Ostatnio mam w miarę dużo czasu, więc postaram się częściej dodawać posty. Teraz muszę pogodzić dwa blogi, ale dziewczynie zależy na tamtym blogu. Jeśli nie będę dawać rady to zamknę swoje uczestnictwo na tamtym blogu, tego nie mam zamiaru porzucić. ;)

Oto kilka zdjątek:











Na dzisiaj tyle! 
Chciała bym byście wyrazili swoją opinię na temat bloga, którego prowadzę z internetową koleżanką:

I tak w ogóle podoba wam się ten pomysł bym prowadziła 2 blogi? 
Jeśli nie ja w każdej chwili jestem gotowa zrezygnować. I tak z Izą nie wiemy czy ten pomysł wypali, ale mamy nadzieję, lecz dla mnie ważniejszy jest ten blog i nie chce stracić tutaj czytelników. 

Paa! <3 

Pierwszy raz bez krat!

czwartek, 30 maja 2013

| | | 3 komentarze
Hejkaa!


Dzisiaj nastąpił przełom. Zaufałam prosiaczkowi. Wyszłam na podwórko i wzięłam Lucę w koszyk. Postanowiłam, że postawię ją na trawce. Postawiłam koszyczek i naszła mnie ,,dzika myśl'', żeby wyjąć ją z koszyka. Ku mojemu zaskoczeniu prosiaczek zajął się trawką, nie chciała uciekać ode mnie, chowała się pode mną i do tego właziła do koszyka. To śmiesznie wyglądało. Świnka jadła szybko trawkę. Położyłam koszyk na bok, by mogła spokojnie do niego wejść i wyjść. Niestety ona tylko tam wchodziła, a wychodziła tylko jak trawa była już daleko. Bo oczywiście blisko ,,kryjówki'' strasznie szybko znikała trawka. :)
Teraz już nie będę się tak obawiać, o świnkę. Ona nie jest za szybka, więc ją złapię. Mam nadzieję, że takie spacerki będą częstsze.


Wiem ,,zabijecie'' mnie, ale nie ma żadnych zdjęć. Bałam się robić zdjęcia, wolałam mieć ręce w pogotowiu jeśli świnkę jednak naszła by myśl żeby gdzieś uciekać. Przy kolejnych razach postaram się zrobić. :)


Mój dzień z Lucą tak szybko się nie skończył. Później postanowiłam, że się poopalam, bo było strasznie gorąco. Zaniosłam prosiaka do domku, ale jak zobaczyłam, że kiedy odchodzę ona stoi i patrzy się przy drzwiczkach wiedziałam, że muszę ją wziąć ze sobą. Wtedy już włożyłam ją w górę od klatki, tak jak zawsze. Ponieważ ja chciałam sobie poleżeć, a świnkę postawić w godne dla niej miejsce to musiałam włożyć ją w kraty. ;c No dla Lucynki najważniejsze jest żarełko, więc nie przejęła się tym zbytnio. ;)
Zajadała i zajadała aż się uszy trzęsły. Minęła godzinka i postanowiłam zanieść ją do domku i tak łącznie było gdzieś z 1 godzina i 30 minut na podwórku. Pomyślałam, że prosiak chce się schłodzić i jak na jeden dzień wystarczy emocji. :)


Ale to jeszcze nie koniec. Heheh.. dzisiaj dużo. ;)

Wieczorkiem się z nią bawiłam. Ona śmigała po dywanie jak szalona, a ja ją karmiłam smakołykami (jabłko, koperek, meliska). No, ale jakoś te smakosze co jej kupiłam w zoologu nie chętnie je. ;c Ma rację chemia, ale ja będę jej dawać czasami miejmy nadzieję, że zje. ;)


Kilka zdjęć z wieczorku:











Sami chcieliście długie posty i dużo zdjęć. No to proszę bardzo! :) 
Zapraszam na bloga, któego prowadzę razem z koleżanką z internetu o naszych prosiaczkach. Nie martwcie się ten blog to lubiane przeze mnie zajęcie, będę go pisać, ale tam będziecie mogli porównać 2 charaktery świnek i ich zachowania no i oczywiście jak każda z nas opiekuje się gryzoniem. ;) 
Zapraszamy! 



Pozdrawiam! 
Paa!! <3 

A czas leci i leci!

poniedziałek, 27 maja 2013

| | | 6 komentarze
Hejkaa!

Ja tego już nie rozumiem. Nie zdążę napisać jednego posta i zaraz mija kilka tygodniu i piszę drugiego. Za szybko to się dzieje. W sumie u Lucynki jakoś na razie tak samo. Bez zmian w sumie, codziennie robimy podobne rzeczy, ale codziennie jest wyjątkowo. W przenośni. :)

Dzisiaj była u mnie Sara. robiłyśmy prace do szkoły, Luca siedziała właściwie w klatce, mało co się działo. Później kiedy to zeszłyśmy z komputera kontynuować pracę to Lucyna troszkę się krzątała, ale to nie za wiele. Wzięłam ją na kolana, kiedy to coś kolorowałam jakiś ,,plakat'' no to poleżała z 10 minut, ale zaraz poszła do klatki jeść. I tak wyglądał nasz dzień. Straszliwie nudo. Ta pogodna nie pozwala mi na napisanie czegoś więcej. Zapraszam do oglądania na yt. :)







ps przepraszam za jakoś, staram się robić nie na automacie, ale Luca się ciągle rusza. :D 
Pytanie.. wolicie:
1.Długie posty mało zdjęć.
2.Długie posty dużo zdjęć.
3.Krótkie posty mało zdjęć.
4.Krótkie posty dużo zdjęć. 
Paa ! <3 

Po urodzinkach!

wtorek, 21 maja 2013

| | | 1 komentarze
Hejkaa!


No i urodzinki minęły. Zrobiłam kilka zdjęć. Byłam z Lucą na podwórku, ona jadła trawkę ja zmieniałam kuwetkę, później ją czochrałam na podwórku. Zrobiłam jej sama domek, taki zwykły z kartonu. Chyba go lubi, bo siedziała w nim już wczoraj i dzisiaj jak weszłam do domku to też tam siedziała. :)


Następnie zabawa zaczęła się w domku. Lucka biegała sobie po pokoju. Hopsała do klatki, i wychodziła. Dawałam jej smakołyki. Upiekłam tort, ale na przyszłość tego nie zrobię i wam nie radze. Byłą to mąka z wodą wymieszana z karmą i jakimiś smakołykami Luti, ale suchymi, bo owocków nie wolno dodawać, bo zmiękną. Niestety piekło się 40 minut i w środku nadal była papka. Musiałam wyrzucić, ale prosiaczek dostał inne smakołyki. (jabłko, pomarańcz, i wielee)
Ogółem dzień mi minął szybko. Aż za szybko, nie zdążyłam się obejrzeć i okazało się, że jest 22 godzina, a ja mam nieodrobione lekcje i sprawdzian i kartkówkę. Siedziałam do 24. ;)
Dla Świnka warto się poświęcać.

Zrobiłam także poduszkę dla prosiaczka. Jest to skarpetka i w nią wepchałam jakąś starą chustkę (jak byłam mała to taką nosiłam na głowie), nic nie zaszywałam po prostu leży taka podusia, a świnka kładzie na nią główkę. ;)

Pisałam wam, że wkurzało mnie to, że jak wyciągam małą to kaleczę ręce o drzwiczki bo są małe. Mam rozkładaną klatkę, więc odczepiłam przednią część i sama zrobiłam zaczepy bo po bokach by to jakoś zaczepiać. Pokaże wam w jednym z filmików. Teraz otwiera się cały przód. O wiele wygodniej. :)


Okey to teraz czas na kilka zdjęć:
Na 2 pierwszych zdjęciach widać jak Luca opiera główkę o miseczką, dlatego zrobiłam jej podusię. ;)











Tak minął dzień 1 urodzin. <3 


Chciałybyśmy z Lucynką bardzo podziękować NATALI ŻAK za przemiłe życzenia. Bardzo się cieszymy, że ktoś napisał do nas. ;) 
Natalio to był mój adres. Wszystko doszło, ja tobie też wysłałam wiadomość. ;) 


LUCYNKO ŻYJ DLA MNIE JAK NAJDŁUŻEJ <3 
TE 7 MIESIĘCY  MINĘŁO TAK SZYBKO. 
OBYŚ BYŁA ZE MNĄ WIELE, ALE TO WIELE LAT. <3 


Paa
!<3 

Uwaga! Ogłoszenie!

sobota, 18 maja 2013

| | | 3 komentarze
Hejkaa!

Wiem, że to 2 post z kolei tego samego dnia, ale mam ogłoszenie. Luca 20 maja ma urodzinki. Macie może pomysł co zrobić jej tego dnia lub jak ten dzień z nią spędzić. Nie mam dla niej żadnego super prezentu, ale chce jej dać, zrobić coś od serca. Rozumiecie? :)

Bardzo was proszę o pomoc. I mam pomysł może nagracie jakieś filmiki jak składacie życzenia dla Lucy, było by miło i mi jakoś to wysłać. Z największą ochotą. Piszcie do mnie na pocztę swoje numery gg to dodam do znajomych i będziemy kontaktować się na gadu. :)

Poczta --->ineska252@o2.pl

Pozdrawiam! I czekam na pomysły. :)

Paa!

Mini zakupy!

| | | 4 komentarze
Hejkaa!

Byłam dzisiaj na mieście z Sarą. Ona miała coś sobie kupić, ja miałam kupić coś dla Lucy. Wszystko co miało być się znalazło i obie jesteśmy szczęśliwe, znaczy we trójkę, bo Luca też ma z tego korzyści, ale przejdźmy do sprawy. Kupiłam dla Lucynki smakołyki z Vitapola. Nie przepadam za tą firmą, ale no tego jest najwięcej. Owszem to jest chemia, ale ja tak samo jem i chrupki, czekoladę, więc niech moje prosie też czasem ma jakieś bonusiki i szczęście w życiu. Dla mnie ogromnym szczęściem jest jej istnienie. Nie przesadziłam z zakupami, ponieważ kupiłam małą paczkę smakołyków. To jest karma uzupełniająca, ale jakoś ja wolę tego typu rzeczy podawać jako smakołyk. To są chrupki o smaku :
-buraka,
-marchwi,
-groszku,
-maliny,
-selera,
-szpinaku,
_________________________________________________________________________________
                                                                               
Vitapol Vita Herbal

Biszkopty warzywne dla gryzoni, Karma uzupełniająca. Stosować codziennie w zależności od potrzeb zwierzęcia.

SKŁAD:
Biszkopt+ sucze( i to co napisałam o jakim smaku)

Zawartość składników analitycznych: białko surowe - 5 % ; włókno surowe- 1 % ; oleje i tłuszcze -24 % ;
popiół surowy- 4%

(procenty podałam w zaokrągleniach)

Waży to 175 g
_________________________________________________________________________________

Ogólnie nie taka tragedia, ale nie polecam tego typu chamburgerów, czy rożków z ziarenkami dla świnek czy jakoś tak. Od czasu do czasu warto dać coś prosiaczkowi. On na pewno będzie szczęśliwy, a nie zrobi mu to nie wiadomo jak wielkiej krzywdy. ;)

Za tę paczkę 175 g dałam 4,50 zł, moim zdaniem to nie dużo, ale i nie mało. Ja osobiście będę czasem kupować Luti takie smakosze. Ona zawsze jest szczęśliwa i zajada się aż się uszy trzęsą (dosłownie) . :D



O mniej więcej tak to wygląda, ale ja zrobię zdjęcie co jest w środku, bo tutaj zauważyłam, że jest inna zawartość, ale opakowanie wygląda identycznie, różni się detalami. :) 

Niestety nie mam nowych zdjęć Lucy, ale nic się nie stanie jak w jednym poście jej nie będzie. 
Postaram się pisać tutaj częściej. Może nawet codziennie jak znajdę czas, bo tematów mam dużo. :) 
Co do filmików, będę dodawać raz w tygodniu może nawet rzadziej, ale postaram się za to nadrobić postami. Mam nadzieję, że nadal czytacie mojego bloga i podoba wam się życie Lucynki i interesuje was to co ja tutaj pisze. Zostawcie czasem jakiś znak po sobie, że byliście, nie oczekuje zbyt wiele. ;) 

Pozdrawiam! 


Paa! 

Domowo!

środa, 15 maja 2013

| | | 3 komentarze
Hejkaa!

Dawno nie pisałam, ale mam do tego powodu. Dużo nauki, dlatego z Lucą jestem w domku. W dzień chcę spotkać się z ludźmi, a wieczorem zawsze znajdę czas dla prosiaka. Pewnie sami rozumiecie jak macie sporo nauki i mało czasu. No Lucyną oczywiście się opiekuję. Nawet dzisiaj nagrałam 2 filmiki, ale jeden prawdo podobnie będzie dzisiaj a drugi jakoś w tygodniu tym lub następnym. :)


Dzisiaj spędziłam z Lucą krótki wieczór zabaw, bo teraz leży mi na kolankach i śpi. Znaczy odpoczywa, ale jak niedługo zacznę się uczyć to oczywiście ona będzie śmigać. Zrobiłam ze 100 zdjęć z czego mam może 10 dobrych, nierozmazanych. Na koniec troszkę się pokłóciłam z Lucą, bo już miałam dość tych jej ucieczek. Więc troszkę się ,,pogryzłyśmy'' ona dziabnęła mnie, ja ją brałam na ręce. Ubierałam jej kapelusz i tym podobne. Oraz oczywiście tuliłam i starałam się zrobić dobre zdjęcia. Ogółem kupa śmiechu i złości. ;)
Ale nie ma to jak zabawa bez jakiejś sprzeczki. Wiecie Lucynka to zadziorna i humorzasta świnka. ;)


Oto kilka zdjęć:









Dzisiaj krótszy post, ale postaram się pisać częściej. ;) 

Ps Mój prosiaczek właśnie mnie osikał xD
Nie ma to jak duża plama.. na prawdę ogromna jak na takie zwierzątko O.o


Zapraszam do oglądania filmików i czytania bloga ! :) 

Paaa <3 

Na świeżej trawce! ;3

wtorek, 7 maja 2013

| | | 3 komentarze
Hejkaa!

Pewnie już się domyślacie o czym będzie post. Więc owszem będzie on o podwórku dla tych mniej wtajemniczonych. :)


Ostatnio byłam z Lucynką w ogrodzie. Nie był to jej pierwszy raz. Bodajże 3, ale nie jestem pewna. Przejdźmy do konkretów. Prosiaczek zajadał się trawką jak zawsze, tylko teraz była tak wysoka, że świnka leża w niej i nie było jej widać. Oczywiście była w górze od klatki, ponieważ nie zakupuję zewnętrznej klatki , trawnik sypany nawozem więc nie ma powodu. Nie będę puszczała świnki po takim trawniku. Luca bardzo fajnie się bawiła. Mam zamiar któregoś dnia (trawnik jeszcze nie sypnięty) puścić ją po całym ogrodzie, ale chyba w tym roku się nie odważę. Nie chciała bym, żeby mi gdzieś uciekła czy coś jej się stało. Uwierzcie ona jest taka dzika kiedy ją chce z tamtąd za brać. Są plusy, świnka już się tak nie boi kiedy zostaje sama. Odważna jest, leży sobie lub nadal je trawkę. Musze wam powiedzieć, że Luca nie chciała jeść sianka około 2 dni , tak posmakowała jej trawka to przynosiłam jej z podwórka narwanej trawy. Lubię na nią patrzeć kiedy tam siedzi, ponieważ wydaje się być taka szczęśliwa. Czasem szkoda mi zwierzątek, które są w klatkach. Świnki morskie żyły na wolności i jak patrzę na Lucę wydaje mi się szczęśliwa na podwórku. Pocieszam się tym, że u mnie nic jej się nie stanie. Nie porwie jej żaden ptak, a jak będzie chora będę walczyć o jej życie. ;)

Więc oto kilka zdjęć:











Okey tak wygląda Luca na trawce. ^^

Zapraszam was do oglądania odcinka, który został, lub zostanie niedługo dodany. :) 

Chciała bym przeprosić Natalię Żak jeśli pomyśli, że pomysł ściągnęłam z jej bloga. Inna Natalia dała mi pomysł na nagranie filmiku na ten temat, to i zrobiłam zdjęcia od razu na bloga. :) 
Więc przepraszam i mam nadzieję, ze nie masz mi za złe. Po za tym na zdjęciach jest data, kiedy je robiłam. ;) 


Więc dzisiaj to właśnie tak kończymy posta i zapraszam was do dalszego zaglądania do mnie i oglądania moich odcinków. ;) 

Pozdrawiam! 

Paa!<3

Krótkie spotkanko na trawce!

środa, 1 maja 2013

| | | 5 komentarze
Hejkaa!

Pewnie niektórzy się domyślają o co chodzi. No więc dzisiaj byłam z Lucynką u mojej przyjaciółki Juli. Ona ma królika Lilu, był o niej post. No i Julia ma zagrodę zewnętrzną, a ja jeszcze nie mam więc postanowiłyśmy je ze sobą spotkać kolejny raz. Wyszło okey. Lucynka zajadała się trawką. Zagroda jest dla królików  i ma szerokie szpary więc Lusi dała radę przekładać łepek i trzeba było pilnować. Już nie mogę się doczekać jak ja zakupię, ale to prawdopodobnie nie w te lato, bo rodzice mają sypać nawozem. Mam kilka zdjęć z tej wyprawy. Mieszkamy od sobie w odległości może z 500 metrów. Bliziutko i szybciutko. Lucynka była wniebowzięta tym wyjściem i zajadała się traweczką. Kończąc pisać ten post zabiorę ją na podwórko do mojego ogrodu w górze od klatki. Lilu i Lucyna nieźle się dogadują niestety Luna nie przybyła do nas. Może innym razem. O ile odbędzie się to, ponieważ Luti jednak była spłoszona. Wolę kupić jej zagrodę przystosowaną do jej proporcji ciałka. :)


Kilka zdjęć.. ( fot. Julia Głowacka)








No i to wszystkie zdjęcia. :) 

Dziękujemy Juli i Lilu za ten miły spacerek i przesympatyczne spotkania. ^^ 

Paa! <3