Świecące wykałaczki!!

poniedziałek, 11 marca 2013

| | |
Hejka!

Mam dobre wieści. Wreszcie zabrałam się za sesje i uznaję, że częściej muszę to robić. Lusi się podobało mi także i muszę wam powiedzieć, że na prawdę grzeczna była. Nie uciekała i nie była aż tak ruchliwa. Wyszło wiele ciekawych zdjęć. Oczywiście ogłaszam, że w klatce się nic nie zmieniło, tylko zabrałam jej domek na jakiś czas, bo strasznie do niego uciekała, a teraz normalnie wchodzę do pokoju i ona nie biegnie z pędem by się w nim  schować. :)

Dzisiaj robiłam właśnie sesję, więc miło spędziłyśmy obydwie czas. zakładałam dla Lucynki takie gumki ozdobne na szyje, ale nie zrobiłam zdjęcia, bo były bardzo cieniutkie i nie było ich za bardzo widać. Nie przejmujcie się Lusia umiała je zdjąć bo one są bardzo luźne wisiały na niej. Cała przez nie przechodziła, ale ile się przy tym nakrzyczała jak jej próbowałam zdjąć ona musiała sama. No i tak też robiła. Później zauważyła, że to nie takie straszne jak się na początku wydawało. Następnie chciałam zrobić jej tor przeszkód, ale zdecydowałam, że to zrobię w następnej sesji czyli pewnie w kwietniu. Już niedługo. Zdecydowałam, że będę robiła jej sesje raz w miesiącu. Możliwe, że czasem będzie więcej niż raz w miesiącu. Próbowałam zakładać dla prosiaczka jakieś chustki, ale ona tego strasznie nie lubi, więc zadecydowałam, że lepiej nie. Nie chce jej aż tak stresować.

Przed robieniem zdjęć uczyłam się. Oczywiście na podłodze by moje małe stworzonko mogło sobie pobiegać. Lusia owszem chodziła sobie to tu to tam. To ten kąt odwiedziła to tamten, ale wreszcie zwiedziła już cały pokój, więc musiała się zająć mną. Nigdy nie wychodzi mi nauka z nią. Podchodziła do moich stup i je gryzła. Ja specjalnie zaczęłam nimi wymachiwać szybko, gdy ona podchodziła, ponieważ wtedy zaczynała szybko biegać, skakać i ogólnie mówiąc szaleć. To takie śmieszne stworzonko. Postanowiłam dać jej świeżego sianka, ponieważ musiałam się uczyć. Na prawdę wolała bym się z nią pobawić, ale niestety nauka jest ważna. Prosiaczek dał mi spokój na jakieś 20 minut no i ja akurat skończyłam się uczyć. Świnka zaraz wróciła do mnie i znowu zaczęła mnie zaczepiać. Później położyła się na moich stopach i odpoczywała. Ostatnio bardzo lubi kłaść się na stopy, traktuje je jak swoje ,,przyjaciółki'' lub ulubione zabawki. Uwierzcie nie zawsze cieszy mnie zabawa jej moimi stopami, czasami ugryzienia są bolesne dla mnie, ale na szczęście moje skarpetki są wytrzymałe i żadna nie została jeszcze uszkodzona.

Właśnie miałam wspomnieć o ostatniej kąpieli świnki. Pomagała mi w tym moja przyjaciółka Julia. Lusia ogólnie dobrze zniosła kąpiel, ale zaskoczyła mnie. Chciała wyskoczyć z wanny i prawie jej się to udało, gdyby nie ja to by wyskoczyła. Było to tak, że Lusia siedziała w wannie i nagle podeszłą do ścianki wanny i ustała na tylnych łapkach i podskoczyła na dużą wysokość, ale odbiła się ode mnie i spadła, oczywiście przy złapałam ją i nic jej się nie stało. Lusia jest cała, co będzie widać na poniższych zdjęciach.

Pewnie myślicie temat ,, świecące wykałaczki'' a ty tutaj o czymś innym piszesz. Na poniższych zdjęciach zobaczycie o co chodziło. Tak na prawdę nie wiem jak to się nazywa, ja po porostu tak na to mówię. :)

Od razu mówię dużo zdjęć! :D

Lusia w moim pudełku na płyty:

Lusia, gdy daje jej jeść od razu wskakuje do pojemnika i bierze jedną rzecz. Później ją wyciągam:



Lusia przy klatce:


Prosiaczek na mini pastwisku z melisą: 





No właśnie o to te świecące wykałaczki!! :







Przepraszam, że te niektóre zdjęcia mają słabą jakoś, ale ciężko było zrobić wyraźne. 


Dzisiaj jakoś dobrze się pisało, dlatego tak dużo. Mam nadzieję, że czytaliście z zainteresowaniem i się wam spodobało. Dziękuję za waszą uwagę. Miło mi, że czytacie mojego bloga i wasze odwiedziny są tak liczne. 
Ten blog powstał dla was nie dla mnie, ponieważ ja widzę Lusie na co dzień. 
Bardzo się ciesze, że komentujecie i mój blog jest aktywny. 
Wszystko dzięki wam. Na prawdę bardzo się ciesze! :D


Pa ! :) 






2 komentarze:

Unknown pisze...

Super! <3

Unknown pisze...

Śliczne zdjęcia czekam na więcej :*
Ja mojej śwince założyłam na szyję branzoletke blyszczacom i wygladala ślicznie ale przeszła przez nią całą i zdjęła ;)
http://wszystkoonaszychswinkach.blogspot.com/

Prześlij komentarz