Liebster Award!! Odchodzimy na moment od tematu. :)

środa, 27 lutego 2013

| | | 3 komentarze
Hejka!
Zostałam nominowana do Liebster Award. Jest to przeznaczone dla blogów które nie mają za dużo obserwatorów. Polega to na nominowaniu jakiegoś bloga u siebie i odpowiedzeniu na 11 pytań które zada ci blog który ciebie nominował. Nie wolno nominować bloga, który cię nominował. :) Możesz nominować 11 blogów. ;)


Odpowiedzi:
1.Co Lubisz jeść? 
Więc tak ja najbardziej lubię jeść pizze. ;) 
2.Jakie zwierzęta lubisz najbardziej?
Najbardziej lubię szczury, świnki morskie, psy, konie i koty. ;) 
3.Ulubiony film? 
Krótka odpowiedz. Wszystkie części zmierzchu. ;D
4.Jakie są twoje zainteresowania?
Interesuje się zwierzętami. Poświęcam im każdą wolną chwilkę. Jakoś nie interesuje się ani tańcem niczym takim. ;) 
5.Lubisz pomagać innym? 
Owszem jeśli mamy na myśli pomoc osobie która nigdy cię nie skrzywdziła gdy ty wyciągałaś pomocna dłoń. Tak lubię pomagać. ;) 
6.Jak wpadłaś na pomysł by założyć Bloga? 
Zima, szybko robi się ciemno, postanowiłam usiąść przed komputerem z Lucynka na kolanach i poczytać blogi o świnkach. Wszędzie tylko regułki z internetu nikt nie pisze ,,z życia wzięte'' tzn. Nikt nie pisze o swoich świnkach ich zachowaniach. Często charakter odbiega od opisu i w ogóle. Pomyślałam, że ja założę właśnie  takiego bloga, w którym będę opisywała moja świnkę to z życia wzięta informacje. :) 
7.Twoje trzy największe wady i zalety?
Hmm.. zalet nie znam za bardzo. :) Ale wady: Jestem leniuchem, troszkę samotnikiem i jestem bardzo uparta. ;) Zalety.. trudno powiedzieć. ;) 
8.O czym najczęściej piszesz notki?
Oczywiście o sytuacjach z mojego i Lucynki życia, które się wydarzyły. ;) 
9.Lubisz świnki morskie? 
Tak, bardzo lubię te prosiaczki domowe <3
10.Ulubiona pora roku i dlaczego? 
Oczywiście lato, ale lubię także wiosnę. Lato, ponieważ są wakacje, dużo czasu dla przyjaciół i zwierzątka, długie dni, wyjazdy nad jeziorko, spotkania z dalszą rodziną, ciepło, słońce, rolki, rower. A wiosna, ponieważ cała przyroda zaczyna nowe życie po zimie. To piękne iść do szkoły czy gdzieś i co jakiś czas spoglądać jak to otoczenie się zmienia jak odżywa. ;D
11.Lubisz jeść warzywa i owoce? :) 
Oczywiście! :) 




Moje pytania;
1.Jakie lubisz zwierzątka?
2.Czy zjadłbyś świnkę morską w Peru? (tam są podawane jako przysmak)
3.Jakie masz hobby?
4.Ulubiona pora roku, dlaczego?
5.Czy lubisz szczury domowe,uzasadnij wypowiedz?
6.Mieszkasz w mieście czy na wsi?
7.Gdzie mieszkasz?
8.Kiedy się urodziłeś?
9.Ilu masz przyjaciół?
10.Ulubiona piosenka?
11.Masz rodzeństwo? 



Nominowani:
1.chomik69.blogspot.com
2.weloveprosiaczkimorskie.blogspot.com





Okey! Ciesze się, że ktoś mnie nominował. I mam nadzieje, że czytelnikom podoba się mój blog i będą go czytali z każdym nowym postem. ;) 

Dziekuje za wszystko!
Paaa! :) 

Czas jest drogą do sukcesów. :D

poniedziałek, 25 lutego 2013

| | | 1 komentarze
Hejka!

Mój poświęcony czas prosiaczkowi daje rezultaty. Warto poświecać jej tyle czasu. Po pierwsze czuje się lepiej, że nie przesiedziałam przed komputerem, po drugie miło spędzone chwile dobrze się wspomina, zawsze kupa śmiechu no i wiążemy kolejny supełek na naszej lini życia. :)
Wczoraj wieczorem Lucynka biegała sobie po domu. Chodziła sobie do swojej kochanej łazienki, bo tam są  ciepłe podłogi (mam podłogówkę w łazienkach i kuchni). Lucynka Kocha po porostu pomieszczenia z podłogówką, ale najbardziej lubi łazienkę. Jakoś przypadła jej do gustu. Miałam wczoraj tyle zabawy. Lucynka wpadła w furię i biegała jak szalona do kuchni i do pokoju. Biegała po korytarzu w te i we wte. I tylko słychać było jej łapki na panelach w pokoju. Oczywiście kwiczała z radości. Później położyła się na dywanie i zaczęła odpoczywać, ale że jej wybieg trwał już około godziny to pomyślałam, że jest może głodna i spragniona, więc kazałam jej iść do klatki nie zbyt chciała do mnie podejść, ale jakoś się udało ją namówić. Ja nie zmuszam jej do wchodzenia do klatki. :)
Na początku wybiegu chodziła po łazience ,,zwiedzała'' chyba. <hehe> Ja sobie siedzę w pokoju patrzę Lucynka sobie kulturalnie do klatki wchodzi po 10 minutach wybiegu. Myślę coś jest nie tak, ona tak szybko nie wraca tylko czmycha sobie minimum 30 minut. No więc patrze, a ona do klatki do kuwety siusi i dalej do łazienki. Takie to było śmieszne. Przyszła ona do swojej ,,łazienki''. Tak się śmiałam, że mam kulturalną świnkę. Na prawdę zdziwiło mnie to. Myślałam, że załatwi się gdzieś na podłodze w łazience. Nigdy bym nie przypuszczała, że ona zrobi takie coś. Cuda się zdarzają. :)


Co do tematu. Prosiaczek daje mi się normalnie wyciągać z klatki. Czasami już nawet podchodzi do krat i stoi i czeka aż ją wezmę. Jest tak strasznie mądra, że aż mnie zaskakuje. Gardzę tymi co mówią, że świnki są głupie. Na prawdę cały czas mnie czymś zaskakuje. Jestem z niej dumna, że daje mi się spokojnie brać na ręce. Nie muszę jej ganiać po klatce. Super! Strasznie się ciesze. :)



Moja prośka! :D 


Jeśli macie ochotę zobaczyć krótki filmik Tysi, która na prawdę słodka jest na tym zdjęciu. I śmieszna. Nigdy nie miałam styczności by moja Lucynka była taka grzeczna i spokojna. Lucynka to ADHD, a TYSIA to kochana odwrotność, ale tak samo jest śliczna i kochana. <3

LINK: 
http://www.youtube.com/watch?v=npANYYe3hBg&feature=youtu.be








Kończę! 
Dziękuję, że czytasz i mnie odwiedzasz! :) 

Paaa <3 


Witaminka C, pierwszy raz..:)

niedziela, 24 lutego 2013

| | | 4 komentarze
Hejka!

Jak wiecie coś o witaminach. Nie przejmujcie się nie będę zanudzała. Lucynka dzisiaj pierwszy raz piła witaminkę C  w kropelkach, musiałam polać na palec kilka kropli to zlizała, bo tak to nie chciała jak kładłam na plecy. Przekręcała się na brzuch. Była śmieszna, bo nie tylko zlizywała, ale też się wykręcała, bo kwaśne i do tego gryzła mi palec. Widać było, że całkiem jej smakowało. Prosiaczek to jest na prawdę super zwierzak. Musiałam później jej wąsy myć bo miała posklejane od witaminki. Bo się troszkę wysmarowała. Podawałam jej witaminkę C o nazwie : Cebion, ale takie można podawać Juvit kupimy je w aptece są to dla niemowląt krople, ale one niczym się nie różnią prócz ceną. Oczywiście w aptece taniej. I opakowanie jest inne, ale tak samo dobre. Podałam 4 krople i będę powtarzała ten zabieg codziennie. Witaminy C nie da się przedawkować, ponieważ świnka nadmiar będzie wydalała. Podajemy do pyszczka 4 kropelki dziennie coś około tego. Już nie mogę się doczekać minki mojej Lucynki jutro. :D



Nie mam nowych zdjęć Lucynki, ale jak zrobię sesje, to będę dodawała. Może świnka z pierwszego zdjęcia mi pomoże, ma taki fajny aparat. ;) 

Ok! Dzisiaj to tyle !  :D

Paaa <3 

Dlaczego akurat świnka ,,Morska'' ?

piątek, 22 lutego 2013

| | | 4 komentarze
Hejkaa!!

Poszperałam w internecie, specjalnie dla was. Często słyszę takie pytanie, dlaczego akurat świnka ,,MORSKA'' ? No właśnie samą mnie to zaciekawiło. :)

Legenda głosi, że nazwa świnki morskiej wywiodła się ze statków. Kiedyś nie było takich ciepłych ubrań, np. Kurtek, szalików, ocieplanych czapek, rękawiczek itp. Więc marynarze na statkach, marzli. Jak wiadomo, że przecież na morzu, oceanie jest zimno, ponieważ wieją tam wiatry, które zawsze w jakiś sposób ochładzają nas, ale kiedy jest nam zimno, to nie jest zbyt miłe. Więc marynarze wpadli na pomysł, by  ogrzać się jakimiś małymi zwierzaczkami, bo samo futro nie miało ciałka, które by dawało ciepło, a takie nagrzane ciałko to bardzo przyjemnie ogrzewało. Próbowali wkładać sobie w rękawy, chomiki, myszki, szczury, ale okazały się za małe i nie dawały za dużo ciepła. Więc spróbowali z królikami, no ale też nie, bo były za duże by zmieścić się w rękawie. Więc wpadli na pomysł, by wkładać w rękawy i pod koszule sobie świnki morskie, nie za duże nie za małe, a ciepło dawały. Więc wtedy marynarze nosili w rękawach świnki morskie. MORSKIE dlatego, że przecież marynarze pływają na morzach.  I właśnie tak powstała nazwa świnek morskich. :)




No to troszkę się wyjaśniło, co do naszych tajemniczych pupilków. <3

Paaa <3

Nie możliwe? A jednak. - Ciekawostki..

czwartek, 21 lutego 2013

| | | 6 komentarze
Hejkaa!!
Dzisiaj mam dla was kilka ciekawostek. Poszperałam troszkę w internecie i znalazłam troszkę ciekawych informacji. Mnie zainteresowały, więc może i was.. :)

1. Świnki morskie to nie gryzonie. ( DZIWNE)
   Są one bliższymi krewnymi foki, małpy czy konia, niż szczurka czy myszki.(DZIWNE)
   Przodkowie świnek podążyli tą samą linia co ludzie, walenie i drapieżniki. (DZIWNE)

2.Melko u karmiącej samiczki świnki ma podobny skład co krowie mleko. Jeśli świnka zginie(  ; (  ), młodym możemy podać normalne mleko z miodem i kilkoma kropelkami witaminki C. :)

3.Świnki morskie tak jak małpy i ludzie nie produkują same wit. C.

4.Świnki morskie mają dłuższe przerwy między rujami w zimę. W zimę może być to nawet 22 dni przerwy, a w lecie 18 dni. :)

5.Młode samiczki mogą być już gotowe do rozrodu nawet 24 dnia życia.

6.Świnki morskie nie posiadają ogona, ale mają kość ogonową, co mówi, że kiedyś miały.

7.Żołądek świnki pomieści około 20-25 ml pokarmu.

8.Młode świnki otwierają oczy 14 dni przed porodem. Co oznacza, że po urodzeniu od razu widzą.

9.Młode rodzą się wykształcone. Po paru minutach po porodzie zaczynają biegać, próbują się myć. Mogą nawet tego samego dnia lub kilka dni po porodzie podjadać mamie stały pokarm.

10. Po około 45 dniach po zapłodnieniu u świnki możemy zauważyć ciąże, to znaczy, że możemy wyczuć ruchy w brzuszku.

11.Dla mieszkańców Peru, Ekwadoru,Boliwii i Chile świnki morskie to przysmak.(złe)

12.Język świnek morskich jest bardzo mały. Waży  zaledwie 3 gramy.


13.Świnka morska ma 6 zębów. 2 trzonowce i 4 sieka


14.Świnki morskie mogą spać z otwartymi oczkami. 

15.Są najbardziej aktywne w ciągu dnia, ale lubią sobie ucinać drzemki. 

16.Prosiaczki jedzą bardzo dużo siana. 

17.Świnki w naturze żyją w stadach złożonych z jednego samca i z kilkunastu samic. 

18.Zęby świnek całe życie rosną. Ścierają je sobie jedząc siano i suchy pokarm.

19.Prosiaczki mają po 4 paluszki u przednich łapek i 3 u tylnych.

20.Futerko świnek składa się z 5 typów włosów. 

21.Małe świnki w wieku 3 godzin potrafią już biegać.

22.Świnki mogą się zaprzyjaźnić tylko z królikami jeśli chodzi o inny gatunek z innymi gatunkami się nie dogadają. (chyba, że będzie to druga świnka morska). Mimo to wspólna klatka nie jest wskazana(królik+świnka).

23.Zaprzyjaźnione z królikami, po dłuższym czasie razem zaczynają je ,,papugować'', tzn. Zaczynają podskakiwać jak króle.

24.Mają bardzo czułą skórę, więc robione są na nich eksperymenty w laboratoriach.

25.Najstarsza świnka dożyła 15 lat. 

26.Świnki potrafią skakać na odległość 30 cm. 

27.Świnki morskie maja nieowłosione pole za uszami. 



jak widać na zdjęciu niżej, świnki dogadują się też z psami. Sporo jest filmików na yt. ;) 




Ok mam nadzieję, ze zainteresowało was to. 
Zajęło mi to sporo czasu,
ale było warto i przyjemnie dowiedzieć się czegoś nowego.
Po za tym dla zrobiłam to dla was, zebyście nie musieli szperać, tylko wejść do mnie i mieć wszystko pod nosem. 

Paaa <3 

Jestem inna wole bawić sie za dnia...

| | | 1 komentarze
Hejo, Hejo!!

No właśnie tak jak w temacie. Musimy pamietać, że nasze świnki to dzienne zwierzaczki i często w nocy nie mają ochoty na zabawę. :)
Nie zmuszajmy ich wtedy. Weźmy je na ręce i poleniuchujmy się z nim. :)
Na pewno będzie to przyjemne. Ja najwięcej wspomnień z Lucynką mam właśnie z późniejszych godzin, kiedy słońca już nie ma na niebie. Wtedy ona się pobudza. Ma naładowaną baterie, co czasem bywa męczące, ale za dnia także jest aktywna. :D

Wczoraj bawiłam się z nią na łóżku. Ona wskakiwała na nieskończoną karuzelę i ja dawałam jej jedzonko i  prosiłam ją by coś zrobiła (komenda). :)
Wyszło bardzo fajnie. Tak szalała, że prawie wychodziło jej bieganko po karuzeli. No wiadomo ona nie jest taka jak te sklepowe, ale zawsze jakaś zabawa. Bywa i tak, że lucynka robi sobie tam łóżko. ;)

Chcę was poinformować, że osiągnełam nowy stopień. Lucynka leży na pleckach. Kładę ją na plecki i głaszczę. Na razie nie uleży tak długo i jest troszkę przestraszona, ale idzie nam coraz lepiej. :)
Jest super kiedy ona tak leży i sterczy jej ogromny brzuch. <3
No właśnie postaram się niedługo wstawić zdjęcie.. :)


Ciesze się z postępów Lusi, to oznacza, ze nasze więzi zawiązują nowy supełek na lini życia <3



No to kończmy...  ; (

Paaa <3

Przyjaciele #6

poniedziałek, 18 lutego 2013

| | | 4 komentarze
Hejo!!

Już wiadomo, chodzi o nowego przybysza!! Nowa świnka Luna dołacza do gronka. Ma roczek jest rozetką. Z tego co pamietam też jest humorzasta. O tak ma swoje rogi. Krzyczy nad ranem i w nocy. Ah.. zawsze musi być w centrum uwagi. Luna uważaj bo plotki chodzą niezłe o tobie(hihi). Niestety nie wiem o niej za wiele, ponieważ jest to mojej przyjaciółki siostry świnka, ale ma prawo dołączyć. :*
Bardzo się cieszymy, że u nas zagości. ;)
A wy? Jakie macie zdanie o Lunie?
Świniaczki już się cieszą, że mają nową koleżaneczkę. :)

Ah.. jaka ślicznotka. :) 


No i jak wasze świniaczki reagją na nowego przyjaciela? ;) 
Lucynka juz sie cieszy!! <3 

To paaa !! <3


Jak daleko mamy do siebie.. :)

sobota, 16 lutego 2013

| | | 5 komentarze
Hejka!!!

Dzisiaj głównym celem będzie ifno o naszym zamieszkaniu z kąd pochodzimy.
Bardzo interesuje mnie z jakich stron świata pochodzą świnki ze stada i ich właściciele. ;)
Więc napiszcie w komentarzu z kąd jesteście+ Bardzo proszę o nowe zdjęcia na poczte ( ineska252@o2.pl)  ... :))


Okey. To sprawy załatwione. ;)


Dzisiaj i wczoraj z Lucynką spędziłam super wieczór. Ja sobie rysowała przy lampce na podłodze, a ona śmigała w kółko. Biegała, co jakiś czas się kładła obok. Później wskakiwała mi na plecy. Świetnie spędzony czas. Dzisiaj za to leżałam  z nią na łóżku. Ona sobie chodziła i w ogóle gryzła mi skarpetki. To tak łaskocze. Hihihi!! Jeśli wasze świnki to proszę o kontakt, bo maja czasami mnie zadziwia swoimi zachowaniami. Położyłam ją na chwilkę na kocyk, bo musiałam na sekundkę iść. ja wracam a ona sobie już gniazdko łaputkami uwiła, w takiej dziurce siedziała. Taka śmieszna jest.. :) Nie wymieniła bym ją za nic. Bezcenna jest. :)

Nie wiem jak wy sądzicie, ale ja uważam, że  świnki morskie mimo swoich małych mózgów i tak są bardzo mądre i kochane. <3

Wymienilibyście swoje świnki za jakąś inną rzecz o której marzycie? Bo ja nie ;)
Lucynka to nie rzecz, Lucynka to wypełnienie rodziny.<3





No wiec teraz coś o Tysi. jej właścicielka napisała mi o niej coś ciekawego. :) 

Tysia nie chodzi/ nie biega po podłodze. Po prostu ma jakąś manie. Ja potrafię to wytłumaczyć. Świnki morskie często boją się tego odgłosu łapek po panelach czy kafelkach, lub jest im po prostu za ślisko, ile razy Lucynka nei wyrobi się u mnie na panelach i trzepnie w ściane bokiem. Tysia może być troszkę strachliwa i po porostu denerwuje ją ten dźwięk. :) 
Tysia za to kocha biegać, hasać, szaleć na włochatym dywanie lub w lato na mięcutkiej trawce. ;) 




Ahh ... te prosiaczki mają humorki, mimo to i tak je kochamy. <3 


Pa .. !! :D



Nieznośna świnka!

czwartek, 14 lutego 2013

| | | 4 komentarze
Hejka!
Wiem, dawno nie pisałam, ale jakoś nie miałam o czym. :)
Lucynka ostatnimi mi czasy jest okropna. Nie chce być brana na ręce, ale nie chce siedzieć w klatce. Taka nie zdecydowana. Wczoraj np. Kiedy ją wyjęłam ona gryzła mi sznurki w spodniach. Postawiłam ją na podłogę to wskakiwała mi na kolana (siedziałam na podłodze). Wsadziłam ją do klatki to zaczeła gwizdać i gryźć kratki. No ja już po prostu głupieje. Nie wiem co mam z nią robić. :)
Wredna się robi, i to bardzo. :)
Oh.. chyba chce lata tak jak jak. Już nie mogę się go doczekać. :D
Może wasze świnki tak samo mają zły humorek ostatnio? ;)





To taka moja Lucynka nieznośna. Może wy mi napiszecie coś nowego o świnkach? :))
Czekam!

Paaaa <3


Przyjaciele #5

niedziela, 10 lutego 2013

| | | 1 komentarze
Witam!!

No więc jak widać stado mamy coraz większe. Dołączają do nas 2 świnki od jednej właścicielki. ;)

Lusia i Tosia:

Wiek: Tosia ma rok,a  Lusia ma 4 miesiące,
Zakup: Tosia- kupiona w kakadu ( jak ją zobaczyłam wiedziałam, że to ona <3),

 Lusia-kupiona na zamówienie

Koszt: Tosia kosztowała-50 zł, Lusia kosztowała-40 zł
Czy się opłaciło? oczywiście!
CHARAKTER:
Tosi: największy pieszczoch świata <3
Lusi: najszybsza świnka świata <3

Wygląd: Tosia jest rasy CORONET,umaszczenie holenderskie, tylko że na tym zdjęciu jest po strzyżeniu (kołtunka miała)
Lusia- gładkowłosa, tricolor 

Obie są cudne i bardzo wystawne, widać, że czują się dobrze w swoim towarzystwie, Stadko czekało, czekało i się doczekało nowych przyjaciółek.






UWAGA! UWAGA! UWAGA!

Dostałam informacje, na temat Muffinki, naszej tajemniczej koleżaneczki. :)) 

Oto one: 
Hej! Jestem wlaścicielką Muffinki. Natalia skontaktowała się ze mną i poprosiła o zdjęcie prosiałki. Zdjęcie już masz więc teraz informacje.
Muffinka ma 2 latka. Jest leniwym zwierzakiem. W lecie lubi wychodzić ze mną na smyczy.Na Podwórku staje się zupełnie innym zwierzakiem. Biega,skacze i ciągle chce się bawić. Ostatnio mam troche czasu więc postanowilam nauczyć ją kilku sztuczek. Niestety Muffinka jest oporna co do nauki. Narazie nauczyłam ją obracać się jeśli chce smakołyk i stania przez chwilę na dwóch łapkach. Moja dziewczynka bardzo lubi jeść i spać na moich rękach :) To by było na tyle. 

Dziękujemy bardzo Natalii za skontaktowanie się i dziękujemy właścicielce Muffinki o dołączenia do stadka i cenne informacje. :) 
 Co do smyczy nie jestem zwolenniczką, ale jeśli świnka normlanie się porusza no to chyba nie powinnam mieć nic przeciwko. Ogólnie świnki są strachliwe na smyczy i nie lubią jej zakładać, ale jeśli twoja nie ma żadnego dyskomfortu to nic złego się nie dzieje. UWAŻAJ TYLKO NA JEJ KRUCHY KRĘGOSŁUPIK <3

Pozdrawiam!

No to paaaa <3 

No to start ...!

piątek, 8 lutego 2013

| | | 3 komentarze
Hejka :)

Jak widzicie po temacie, będzie to związane z bieganiem. Wczoraj wypuszczałam Lucynkę i położyłam się na dywanie, ona chodziła w okół mnie, robiła ,,patrol'' i kładła się obok mojej głowy lub kłada ją na moją rękę. Było to bardzo słodkie i przyjemne. <3

Później kiedy już odpoczęła zaczęła biegać w okół mnie jak dzika i sie tylko zatrzymywała przede mną na chwilkę i biegła znowu. Zrobiła tak około 15 kółek.    o.O  To było dziwne, ale biegała bardzo szybko. ;)
Później zmęczona kładła się obok mnie. :)  Powtarzała to kilkukrotnie, ale pod koniec wybiegu.. :) Gdy minęło już 1,5 godziny położyła się i zasypiała obok mnie. Maleństwo się zmęczyło. Była oburzona kiedy włożyłam ją do klatki. Chyba podobało jej się spanie na dywanie. :)
Mój słodziaczek. Od dzisiaj będę starała się robić zdjęcia nowe. ;)



Oto Lucynka <3







Lucynka już w klatce dostała kolacyjkę <3 

Ok, to na tyle dzisiaj :) 
To paaa <3 

Przyjaciel #4

wtorek, 5 lutego 2013

| | | 2 komentarze
Hejooo!!

No patrzcie jak nasze niewielkie gronko się powiększa. Coraz więcej świnek mamy tutaj u nas. ;)


Dzisiaj chcę wam przedstawić 2 świnki. Samiczkę i samca. Stasio nie jest już rodzynkiem w stadzie dzisiaj dochodzi nowy samczyk Maksymilian(Maksio). Jego właścicielka pisze:
No to Maks ma 3 lata dostałam go 10 września dzień przed moimi urodzinami wybrałam go bo był jedyną świnką, która siedziała samotnie w kącie gdy inne skakały na szyby akwarium. Bardzo lubi hasać po podwórku wiosną. Jak wołam go Maksiu kilka razy to przychodzi (mądrala :)) Jest bardzo zżyty ze mną. Najbardziej lubi mlecz, a tak na codzień lubi marchewkę, sianko i ziarna.,
Maksio to rozetka. No wyjęłam mu domek, bo jest trochę strachliwy... Boi się wody jak nie wiem co. Jest zze mną bardzo zżyty. Jest naprawdę mądry (jak go wołam przychodzi, jak pies :D) Bawi się ze mną, nie wiem jakieś tunele.... Dużo spędza czasu u mnie na rękach. Chociaż nie zawsze wyrabiam się z nauką zawsze mam dla niego czas.  Bardzo go kocham. <3 Trochę dużo sika, ale da się to znieść. :D Trochę się o niego martwię bo od wakacji wyskoczyła mu duża gula, nie wiem co to jest, ale żadem rak czy coś bo dużo czytałam na ten temat. :D

My będziemy trzymać kciuku za Maksia, żeby ta gula była bezpieczna i nieszkodliwa. Maksio jest przeuroczy i każdy się w nim zakocha. Maksio Trzymamy kciuki za twoje zdrowie!
                                                                                                                            Twoje stado ! <3


Tak o to opisuję jego pani, ale żebyście nie musieli sobie go sami wyobrażać to pokaże wam tego dżentelmena na zdjęciu.. :)


Przecudny nieprawdaż? :*
Ślicznioch! 


Mamy jeszcze Muffinkę, ale niestety nie wiemy o niej nic, a nic, ponieważ to od koleżanki, która skontaktowała się z jakąś dziewczyną mi wysłała zdjęcia i o nic nie zapytała. :) 
Więc bardzo prosimy właścicielke Muffinki, Jeśli to czyta niech prześle na moją pocztę : ineska252@o2.pl 
Informacje o prosiaczku, bardzo chcieli byśmy ja poznać. :) 
                                                                                               Stado czeka na informacje <3 


No więc : Ogłaszam, że witamy w w stadzie Maksia i Muffinkę <3 


Ok! Na dzisiaj to wszystko! 
Paaa <3 





Ah te świnki i ich domki . :)

| | | 1 komentarze
Hejka!

Nie ma to jak wejść do pokoju wieczorem i dostać zawał, bo Lucynka wbiega do domku jak rakieta i robi przy tym tyle zamiesznia. o.O
To straszne jest, nie wiem czy wy też tak macie, ale Lucynka zawsze ucieka, a później już wychodzi itp. :)
Strachutkiem jest niesamowitym. :)  Wczoraj ganiałam sie z nią po domu. O ile można nazwać to ganianiem, hehe. Była na wybiegu i nagle zaczęła mi uciekać kiedy chciałam ją wziąć a jak wiadomo świnki są szybkie, tylko krótkodystansowce. ;) Więc było trudno, ale ją złapałam. :) Lucynka była przerażona, ale później już normalnie. Chyba wpadła wtedy w szok i pomyślała, ze to nie ja. *.* Nie wiem nie mam pojęcia o co chodziło. Świnka na pewno miała jakiś powód. Na pewno na jej logikę i rozum to było to bardzo inteligentne zachowanie, może chodzi tutaj o drapieżnika. Nie wiem jakoś nie umiem tego zrozumieć, ale mimo wszystko puszczam ją po domu. Uwielbiam, kiedy biorę prosiaczka do kuchni, a on sam wraca do klatki zanim ja zdążę się zorientować, bo np. brałam coś z lodówki, paprykę, czy coś by jej pokroić. :)
Wtedy jest szok. Gdzie Lucynaa ?!!!? ;;O Pierwszym razem myślałam, ze mi serce stanie, ale słyszę, ze coś się wczołgało do klatki i myślę matko jak dobrze, że nigdzie nie polazła. :)
Ciężko zrozumieć mowę i rozum świnek, ale ona po prostu uznała, że nie ma ochoty siedzieć i patrzeć jak robię jej jeść i woli iść do ,,norki'' (klatki) :))





Tak Moja mała gwiazdka! <3 


To się chyba, Żegnamy! 
Paa :) 

Przyjaciele # 3

niedziela, 3 lutego 2013

| | | 0 komentarze
Hejka!

Nie myślałam, że będziemy mieli, aż tyle przyjaciół. Bardzo nas to cieszy! :)

Klara dołączyła do naszego grona właśnie dzisiaj. Bardzo lubi jeść i wygrzewać się w łóżku swojej pańci. <3
Jest świnką gładkowłosą i jest przecudna ! <3



Tak, tak wiem, ze trudna wam odciągnąć wzrok od prosiaczka, ale tutaj mamy jeszcze niespodziewanego przyjaciela. Powiem wam, że to nie świnka. Jest to królik holenderski. Wabi się Lilu i ma 3 latka. :) 
Także jest prześliczna. Często wyprowadzałam ją na spacerki jak była mała jest to Króliczka mojej przyjaciółki. Mamy zamiar zapoznać Lucynkę z Lilu, więc ona także jest naszym przyjacielem, tylko takim torszkę niespodziewanym, ponieważ to blog o świnkach. :)) 




Nasza ślicznotka. :) 


Okey! Bardzo się ciesze widząc jak liczne staje się nasze grono przyjaciół. Mam nadzieję, ze ciekawią was moje notki z życia wzięte. ;) 

Pozdrowionka!!
Paaa <3 


Zastanawialiście się jak trafiła do mnie moja pociecha? :)

sobota, 2 lutego 2013

| | | 5 komentarze
Hejo! :)

Nie wiem jak to jest u zwierząt, ale na mnie ta pogodna nie wpływa najlepiej, ja chce wiosny i lata. Lucynka na pewno też ponieważ będzie biegała w zagródce ;)
Wydaje mi się, że Lucynka też nie jest najszczęśliwsza z tej pogody. Dzisiaj była bardzo humorzasta i niedobra. Gryzła mnie i to cały czas nerwowo chciała wracać do klatki to jej zbytnio z niej nie wyciągałam.
Bez sensu robić coś w brew jej kiedy ona staje się tak nieznośna. Niestety i tak ją wyciągałam leżałam z nią i wspominałam. Jak to było od przyjazdu gościa do domu ( prosiaczka do mnie).
Szczerze nie byłam w ogóle gotowa. Wiedziałam tylko tyle co czytałam, a czytałam tylko dla tego, ze kocham zwierzęta, a nie, że miałam kupić. Opowiem wam wszystko od początku.....

Prawie 4 miesiace temu. Wypuszczałam moją szczurkę z klatki. Weszła mi do łóżka i chciałam ją wyjąć i ją zgniotłam ;( Nie potrafię sobie tego wybaczyć, ale nie chciałam. Nigdy bym nie zrobiłą tego Tosi (ogonkowi). Stało się to z rana. Mama zakopała szczurka. Nie jestem szcześliwa, że nie zrobiłam tego sama nie schowałam ciałka do pudełeczka, ale uwierzcie ja nie byłam wstanie wyniosłam ją na podwórko, byłam cała zakrwawiona, ponieważ łózko zmiażdzyło jej głowkę i krew po porostu leciała wszedzie. Reszte dnia leżałam na łóżku i ryczałam. ;(
Następnego dnia poszłam do cioci na ,,rozmowe'' ona mnie rozumiała bo tak samo kocha zwierzęta. Następnego dnia (20 października 2012roku) zabrała mnie do zoologicznego. Pojechałyśmy kupić szczurka, nie potrafię, żyć bez zwierząt. Chciałam kupić nowego szczurka i nie popełnić tego błedu drugi raz i następnemu ogonkowi dać szanse na miłość i ciepły dom. Będąc w zoologu nie było szczurków wiec pani powiedziała, ze zamówi mi i przyjedzie za kilka dni. Zamówiła mi dambo samiczkę w plamki. Zauważyłam, że jest świnka pani ją wyjeła i opowiadała o nich i w ogólę. Mówiła, że też kiedyś miała i że był fajny. No i stałam z ciocią i panią i rozmawiałyśmy z ponad 1h . Pani nam tam mówiła i ciekawostki i w ogólę, pani w tym zoologu na prawde lubi zwierzęta  i dużo na ich temat wie. ;)
Ja się zastanowiłam i przemyślałam sprawe, myślę może to własnie znak od losu, by wziąc teraz innego stworka. I uznałyśmy z ciocią, ze weźmiemy tę świnkę. No i tak właśnie do mnie trafiła moja Lucynka przez przypadek. Teraz nie wymieniła bym jej za nic. Ona jest dla mnie bezcenna. Jest idealnym prosiaczkiem, mimo, ze gryzie, ucieka, budzi mnie rano gryząc pręty i kwicząc bardzo głośno. :)
Mimo jej wad ona jest dla mnie moim małym powodem do życia, którego kocham i jest dla mnie jak członek rodziny, nigdy nie wybrałam bym rzeczy materialnych zamiast jej. Np. pogram na komputerze, mimo tego, ze jej jeszcze nie wypuszczałam, zawsze wybiorę ją. Nie wiem ona dla mnie jest większą atrakcją niż komputer. :)



Okey wiecie jak do mnie trafił mój świniaczek może napiszecie do mnie na poczte jak to do was trafiły wasze potforki, a ja moze dodam jakiś króciutki post na ten temat. Na pewno z wielką chęcią dowiemy się z Lucynką jaki to wy i wasze świnki miały początek razem. :)

poczta: ineska252@o2.pl




,,Bez ciebie to życie nie miało aż takie sensu''


Ok żegnamy sie paa ! :)